Obudziłam się w środku nocy, cała zalana łzami. Znów
pojawiły koszmary, jeden o moim ojcu, a nagle pojawia się Patryk. Kurwa, nie
daję już rady ! Czułam czyjąś rękę na swojej tali, była to ręka Nialla, lekko
ją złapałam i podniosłam by wygrzebać się łóżka. Niall zaczął kręcić się po
łóżku, myślałam, że się obudzi, ale znów zaczął miarowo oddychać. Skierowałam
się do mojej torby i wyjęłam z niej paczkę mentolowych papierosów i jednego
włożyłam do ust. Wyszłam z pokoju i odpaliłam fajkę, by nie obudzić płomieniem
Nialla. Wróciłam do pokoju i otworzyłam okno. Dawno nie paliłam, mama z
Tomkiem byli przekonani, że z tym skończyłam, ale jednak nie dałam rady, nałóg
jest większy. Zaciągnęłam się papierosem, a moje gardło poczuło miętowe palące
powietrze. Zawsze lubiłam się bawić dymem, robiąc kółeczka i inne takie.
- Nie wiedziałem, że palisz. – wstałam z parapetu jak oparzona i skierowałam
wzrok w stronę blondynka.
- Dużo o mnie nie wiesz. –westchnęłam i znów się zaciągnęłam.
- Dużo o mnie nie wiesz. –westchnęłam i znów się zaciągnęłam.
- To opowiedz mi. – Niall wstał i usiadł na parapecie
naprzeciwko mnie.
- Pewnie będzie Cię to nudzić.
- Skąd możesz to wiedzieć. – wzruszyłam ramionami i
włożyłam papierosa do ust.
- No to jak chcesz. Palę od 3 lat, przez mojego ojca
zostawił nas 4 lata temu. Przez pierwszy rok myślałam, że jeszcze wróci, aż w
końcu po roku wpadłam w depresję i zaczęłam palić. Sara wyciągnęła mnie z
choroby, ale nałóg został. Do tego przez 9 miesięcy się cięłam…
- Pokaż – podałam rękę blondynkowi, a on ją bacznie
oglądał. – Czemu to robiłaś ?
- Bo już nie daję rady. Codziennie myślę o śmierci, ale
trzyma mnie tutaj Sara, moja mama, Tomek i babcia.
- A dokładny powód ? – Niall spojrzał się na mnie, w jego
oczach widziałam troskę.
- Przez mojego chłopaka – w tym momencie po moich policzkach poleciały
łzy, wyrzuciłam niedopałek i chciałam wytrzeć łzy, ale zrobił to już żarłok. –
Przyłapałam go parę razy jak mnie zdradził. Mówił, że się zmieni, a jak głupia
idiotka mu wierzyłam.
- Nie mów tak wcale nie jesteś głupia. –Niall przygarnął
mnie do siebie, a ja wtuliłam się w jego tors, czułam się przy nim bezpiecznie.
- Uważam, że jesteś naprawdę fajna dziewczyną, trochę zagubioną w życiu, ale
dzięki temu każdy chce Cię chronić, tak jak ja.
- Jak to ? – podniosłam wzrok by spojrzeć blondynkowi w
oczy.
- Polubiłem Cię i to bardzo i może Ci się to wydawać
głupie ale… zależy mi na Tobie – w tym momencie chłopak musnął lekko moje usta –
Przepraszam nie powinienem.
- Ja… chyba już pójdę spać. – oderwałam się od Horana, weszłam pod kołdrę i zasnęłam.
- Ja… chyba już pójdę spać. – oderwałam się od Horana, weszłam pod kołdrę i zasnęłam.
Obudziły mnie promyki wbijającego się przez okno słońca,
popatrzyłam na zegarek już 12, czas wstawać pomyślałam. Wygrzebałam się z łóżka
i opatulona kołdrą zeszłam na dół. Na dole byli już wszyscy oprócz Nialla.
- Ooo nasz ranny ptaszek wstał – powitał mnie Harry swoim
promiennym uśmiechem.
- Chyba ranny naleśnik – zażartował Zayn, a ja
spiorunowałam go spojrzeniem – No dooobrze, tylko mnie nie zabij.
- Uwierz, teraz chciałabym. Sara jeszcze nie wstała ?
- Nie, ale jak się nie mylę już chyba wychodzi z pokoju. – Sara tak jak ja
zeszła cała okryta kołdrą.
- Kuuurwa, Magda gdybyś wiedziała co mi się śniło.
- No co ?
- Że przyleciałyśmy do Twojej babci i odebrali nas Niall
i Louis z 1D, a później zaczęła się bitwa na poduszki i w ogóle, że spałam z
Louisem w jednym łóżku, jakiś taki pojebany sen, ale dziwnie realny. – wzięła kubek
herbaty, który jej zrobiłam.
- Emm Sara…
- Noo – popatrzyła na mnie spod kubka.
- Odwróć się – dziewczyna zrobiła to co kazała i to co
zobaczyła skwitowała upadającym kubkiem.
- To ja się idę obudzić jeszcze raz. – wróciła na
górę i zamknęła za sobą drzwi. Chłopcy patrzyli się na wszystko z minami typu
WTF ?!
- Nie martwcie się, przejdzie jej. – posprzątałam bałagan
który zrobiła Sara, gdy nagle Niall wszedł do domu. Od razu jak na niego spojrzałam,
wróciła sprawa z dzisiejszej nocy. Niall usiadł naprzeciwko mnie.
- Hej – uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Cześć, jak się spało ?
- Całkiem dobrze, herbaty ?
- A poproszę – wstawiłam wodę na herbatę, dopiłam swoją i
zrobiłam nową.
- Niall…
- Hmm – wziął łyk i odstawił kubek przed nos
- Dziękuję za tą wczorajszą rozmowę. I przepraszam, że
tak można by powiedzieć, że uciekłam, ale ta sprawa z Patrykiem…
- Tydzień temu. – spojrzałam się na Horana ze szklankami
w oczach.
- Ehh… Mogłem wcześniej wiedzieć, to bym się tak nie
zachował.
- To nie Twoja wina, po prostu chciałeś mnie pocieszyć za co Ci dziękuję. – dałam Niallowi buziaka w policzek – Na razie zapomnijmy o tej sprawie z nocy i będzie spokój, ok. ?
- To nie Twoja wina, po prostu chciałeś mnie pocieszyć za co Ci dziękuję. – dałam Niallowi buziaka w policzek – Na razie zapomnijmy o tej sprawie z nocy i będzie spokój, ok. ?
- Ok. – uśmiechnął się szeroko, na co odpowiedziałam tym
samym i skierowałam się w stronę schodów. – Madziu…
- Co się stało Niallerku ?
- Nic, ale chcę Ci powiedzieć, że słodko wyglądasz jak
śpisz.
- Dziękuję. – posłałam mu buziaka w powietrzu i poszłam
na górę się ubrać.
Faajne ; *
OdpowiedzUsuńBardzo fajny imagin , lecę na kolejne rozdziały ;* + zapraszam również do mnie http://szalencze-marzenia-szararzeczywistosc.blogspot.fr/
OdpowiedzUsuńHhahahhahahahah :D
OdpowiedzUsuń" - Kuuurwa, Magda gdybyś wiedziała co mi się śniło.
- No co ?
- Że przyleciałyśmy do Twojej babci i odebrali nas Niall i Louis z 1D, a później zaczęła się bitwa na poduszki i w ogóle, że spałam z Louisem w jednym łóżku, jakiś taki pojebany sen, ale dziwnie realny. – wzięła kubek herbaty, który jej zrobiłam.
- Emm Sara…
- Noo – popatrzyła na mnie spod kubka.
- Odwróć się – dziewczyna zrobiła to co kazała i to co zobaczyła skwitowała upadającym kubkiem.
- To ja się idę obudzić jeszcze raz. – wróciła na górę i zamknęła za sobą drzwi. "
Sara jaka nie ogarnięta :D
A Niall jest taki słodki <3 Tworzyliby z Magdą uroczą parę! :D
Ps. Jakbyś wyłączyła wertyfikację obrazkową podczas dodawania komentarza, to byłoby cudownie :D