sobota, 1 grudnia 2012

Rozdział 5.

Obudziłam się w środku nocy, cała zalana łzami. Znów pojawiły koszmary, jeden o moim ojcu, a nagle pojawia się Patryk. Kurwa, nie daję już rady ! Czułam czyjąś rękę na swojej tali, była to ręka Nialla, lekko ją złapałam i podniosłam by wygrzebać się łóżka. Niall zaczął kręcić się po łóżku, myślałam, że się obudzi, ale znów zaczął miarowo oddychać. Skierowałam się do mojej torby i wyjęłam z niej paczkę mentolowych papierosów i jednego włożyłam do ust. Wyszłam z pokoju i odpaliłam fajkę, by nie obudzić płomieniem Nialla. Wróciłam do pokoju i otworzyłam okno. Dawno nie paliłam, mama z Tomkiem byli przekonani, że z tym skończyłam, ale jednak nie dałam rady, nałóg jest większy. Zaciągnęłam się papierosem, a moje gardło poczuło miętowe palące powietrze. Zawsze lubiłam się bawić dymem, robiąc kółeczka i inne takie.
- Nie wiedziałem, że palisz. – wstałam z parapetu jak oparzona i skierowałam wzrok w stronę blondynka.
- Dużo o mnie nie wiesz. –westchnęłam i znów się zaciągnęłam.
- To opowiedz mi. – Niall wstał i usiadł na parapecie naprzeciwko mnie.
- Pewnie będzie Cię to nudzić.
- Skąd możesz to wiedzieć. – wzruszyłam ramionami i włożyłam papierosa do ust.
- No to jak chcesz. Palę od 3 lat, przez mojego ojca zostawił nas 4 lata temu. Przez pierwszy rok myślałam, że jeszcze wróci, aż w końcu po roku wpadłam w depresję i zaczęłam palić. Sara wyciągnęła mnie z choroby, ale nałóg został. Do tego przez 9 miesięcy się cięłam…
- Pokaż – podałam rękę blondynkowi, a on ją bacznie oglądał. – Czemu to robiłaś ?
- Bo już nie daję rady. Codziennie myślę o śmierci, ale trzyma mnie tutaj Sara, moja mama, Tomek i babcia.
- A dokładny powód ? – Niall spojrzał się na mnie, w jego oczach widziałam troskę.
- Przez mojego chłopaka – w tym momencie po moich policzkach poleciały łzy, wyrzuciłam niedopałek i chciałam wytrzeć łzy, ale zrobił to już żarłok. – Przyłapałam go parę razy jak mnie zdradził. Mówił, że się zmieni, a jak głupia idiotka mu wierzyłam. 
- Nie mów tak wcale nie jesteś głupia. –Niall przygarnął mnie do siebie, a ja wtuliłam się w jego tors, czułam się przy nim bezpiecznie. - Uważam, że jesteś naprawdę fajna dziewczyną, trochę zagubioną w życiu, ale dzięki temu każdy chce Cię chronić, tak jak ja.
- Jak to ? – podniosłam wzrok by spojrzeć blondynkowi w oczy.
- Polubiłem Cię i to bardzo i może Ci się to wydawać głupie ale… zależy mi na Tobie – w tym momencie chłopak musnął lekko moje usta – Przepraszam nie powinienem.
- Ja… chyba już pójdę spać. – oderwałam się od Horana, weszłam pod kołdrę i zasnęłam.
Obudziły mnie promyki wbijającego się przez okno słońca, popatrzyłam na zegarek już 12, czas wstawać pomyślałam. Wygrzebałam się z łóżka i opatulona kołdrą zeszłam na dół. Na dole byli już wszyscy oprócz Nialla.
- Ooo nasz ranny ptaszek wstał – powitał mnie Harry swoim promiennym uśmiechem.
- Chyba ranny naleśnik – zażartował Zayn, a ja spiorunowałam go spojrzeniem – No dooobrze, tylko mnie nie zabij.
- Uwierz, teraz chciałabym. Sara jeszcze nie wstała ?
- Nie, ale jak się nie mylę już chyba wychodzi z pokoju. – Sara tak jak ja zeszła cała okryta kołdrą.
- Kuuurwa, Magda gdybyś wiedziała co mi się śniło.
- No co ?
- Że przyleciałyśmy do Twojej babci i odebrali nas Niall i Louis z 1D, a później zaczęła się bitwa na poduszki i w ogóle, że spałam z Louisem w jednym łóżku, jakiś taki pojebany sen, ale dziwnie realny. – wzięła kubek herbaty, który jej zrobiłam.
- Emm Sara…
- Noo – popatrzyła na mnie spod kubka.
- Odwróć się – dziewczyna zrobiła to co kazała i to co zobaczyła skwitowała upadającym kubkiem.
- To ja się idę obudzić jeszcze raz. – wróciła na górę i zamknęła za sobą drzwi. Chłopcy patrzyli się na wszystko z minami typu WTF ?!
- Nie martwcie się, przejdzie jej. – posprzątałam bałagan który zrobiła Sara, gdy nagle Niall wszedł do domu. Od razu jak na niego spojrzałam, wróciła sprawa z dzisiejszej nocy. Niall usiadł naprzeciwko mnie.
- Hej – uśmiechnęłam się nieśmiało.
- Cześć, jak się spało ?
- Całkiem dobrze, herbaty ?
- A poproszę – wstawiłam wodę na herbatę, dopiłam swoją i zrobiłam nową.
- Niall…
- Hmm – wziął łyk i odstawił kubek przed nos
- Dziękuję za tą wczorajszą rozmowę. I przepraszam, że tak można by powiedzieć, że uciekłam, ale ta sprawa z Patrykiem…
- A powiedz kiedy z nim zerwałaś ?
- Tydzień temu. – spojrzałam się na Horana ze szklankami w oczach.
- Ehh… Mogłem wcześniej wiedzieć, to bym się tak nie zachował.
- To nie Twoja wina, po prostu chciałeś mnie pocieszyć za co Ci dziękuję. – dałam Niallowi buziaka w policzek – Na razie zapomnijmy o tej sprawie z nocy i będzie spokój, ok. ?
- Ok. – uśmiechnął się szeroko, na co odpowiedziałam tym samym i skierowałam się w stronę schodów. – Madziu…
- Co się stało Niallerku ?
- Nic, ale chcę Ci powiedzieć, że słodko wyglądasz jak śpisz.
- Dziękuję. – posłałam mu buziaka w powietrzu i poszłam na górę się ubrać.

3 komentarze:

  1. Bardzo fajny imagin , lecę na kolejne rozdziały ;* + zapraszam również do mnie http://szalencze-marzenia-szararzeczywistosc.blogspot.fr/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hhahahhahahahah :D
    " - Kuuurwa, Magda gdybyś wiedziała co mi się śniło.
    - No co ?
    - Że przyleciałyśmy do Twojej babci i odebrali nas Niall i Louis z 1D, a później zaczęła się bitwa na poduszki i w ogóle, że spałam z Louisem w jednym łóżku, jakiś taki pojebany sen, ale dziwnie realny. – wzięła kubek herbaty, który jej zrobiłam.
    - Emm Sara…
    - Noo – popatrzyła na mnie spod kubka.
    - Odwróć się – dziewczyna zrobiła to co kazała i to co zobaczyła skwitowała upadającym kubkiem.
    - To ja się idę obudzić jeszcze raz. – wróciła na górę i zamknęła za sobą drzwi. "
    Sara jaka nie ogarnięta :D
    A Niall jest taki słodki <3 Tworzyliby z Magdą uroczą parę! :D

    Ps. Jakbyś wyłączyła wertyfikację obrazkową podczas dodawania komentarza, to byłoby cudownie :D

    OdpowiedzUsuń