*OCZAMI MAGDY*
- Niall… - spojrzałam na mojego ukochanego bawiącego się moimi włosami.
- Co się stało kochanie. – Horan ciągle wlepiał swoje błękitne oczy w moje
- To, co mówiłeś wtedy w szpitalu to była prawda ?
- A co ja mówiłem ?
- Że nigdy mnie nie zostawisz, że chcesz mieć ze mną rodzinę być szczęśliwym i… i, że nadaje Twojemu życiu sens.
- Oczywiście, że to prawda. Czemu sądzisz, że nie ?
- Nie wiem, tak jakoś nasunęło mi się to pytanie i nie dawało mi spać w nocy.
- Oj mój bidulek – Horan musnął moje usta, nagle do pokoju wparował Harry.
- Magda, musze z Tobą pogadać !
- Teraz ? – Spojrzałam wkurzonym wzrokiem w stronę loczka.
- Tak teraz ! Szybkoo noo !
- Ale jestem zajęta – spojrzałam na Horana widać, że nie był zadowolony.
- Ale no błaaaagaaam, siostrzyczko – Styles zrobił prosząca minkę.
- Wyjdź i daj mi się ubrać. – Harry wyszedł, a ja wygrzebałam się z łóżka. – Zabiję go.
- No to nie idź, proste.
- Niall nie zrobię mu tego. Jest dla mnie jak brat i powinnam mu pomóc.
- A mi to nie pomagasz ! – Wlepiłam karcący wzrok w blondyna – No juuuż, cofam to.
- I dobrze kocie. – pocałowałam żarłoka i wybiegłam z pokoju. Schodząc po schodach usłyszałam dziewczęcy śmiech. Ujrzałam blondynkę o niebieskich oczach, zupełnie jak by była siostrą Nialla. Jej szyderczy uśmiech mówił mi, że nie jest miła.
- No, o co chodzi ? – Starałam się być wyluzowana jak za zwyczaj, ale jej wzrok przeszywał mnie na wylot.
- Madziu, to jest Taylor. To o niej Ci mówiłem – popatrzyłam na nią zimnym wzrokiem, a ona odpłaciła mi tym samym. Oj już wiem, że się nie polubimy.
- Aaa to ty jesteś Magda, Harry mi dużo o Tobie mówił. Myślałam, że jesteś ładniejsza – no kurwa trzymajcie mnie, bo za chwilę jej oczy wydrapię.
- A ty jesteś Taylor. Myślałam, że jesteś mądrzejsza – uśmiechnęłam się do niej z nienawiścią. – Przepraszam Harry, ale wrócę do Nialla, a nawet to nie będę wam przeszkadzać. – Odwróciłam się na pięcie i skierowałam do pokoju. Horan leżał rozwalony na łóżku, trzasnęłam drzwiami i od razu skierowałam się do torby by sięgnąć po papierosa.
- Uuuu, wzięłaś fajkę. Co się stało ? – Chłopak podniósł się i usiadł na łóżku.
- Poznałam nową dziewczynę Harrego. Ona do mnie wyjechała z tekstem ‘ Myślałam, że jesteś ładniejsza ‘ – zaciągnęłam się i poczułam jak do mojego gardła dostaje się ostry dym.
- Wredna suka. Nie przejmuj się kochanie ważne, że dla mnie jesteś najpiękniejsza. – Niall przytulił mnie od tyłu.
- Niall…
- Mhmm…
- Idź się ubierz, bo zamieniasz się w Harrego. – Oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- Małpa, ale i tak Cię kocham.
- Też Cię kocham, a teraz idź. – Horan zakrył się ręcznikiem, wziął jakieś ubranie i poszedł do łazienki się ubrać. Ja natomiast wyrzuciłam niedopałek i wyszłam z pokoju.
- Oooo kto się pojawił ! Jak się czujesz ? – Spotkałam Sarę trzymającą się z ręce z Louisem.
- Lepiej mnie nie wkurwiaj. Harry znalazł sobie jakąś laskę – Taylor, od samego początku mnie wkurzyła.
- Oj nie martw się maleńka. Jak coś zacznie jej nie pasować to pokażemy jej drzwi. – Sara zarzuciła rękę na moje ramiona i razem zeszłyśmy zostawiając Louisa, do którego dołączył ubrany już Niall. Całą czwórką zeszliśmy na dół
- Ey, a w ogóle, co się dzieje z Liamem ?
- Codziennie gada z Danielle, bardzo za nią tęskni.
- No to, może przyjedzie na weekend, oczywiście jak się Niall zgodzi. – Spojrzałam na Horana, a on się promiennie uśmiechnął pokazując swój już prawie prostu zgryz.
- No możemy.
- To mam plan ! – Sara podskoczyła z podniecenia – Weźmiemy nr Danielle i zrobimy Liamowi niespodziankę.
- To jest nie głupi plan – skomentowałam pocierając podbródek jak stary profesor.
- Noo zdarzają mi się – wybchnęłyśmy śmiechem i rozsiadłyśmy się na kanapie.
- Możecie trochę uważać ?! – popatrzyłam na blondynke, która siedziała zaraz obok Sary
- Nie, nie możemy, problem ?
- Tak wy jesteście tym problemem, nie jesteście u siebie.
- Akurat można powiedzieć, że jestem u siebie, Sara także.
- Dokładnie
- Niby jak, nie przypominam sobie by Harry mi coś o tym wspomniał.
- To teraz pozwól, że Ci wytłumaczę, bo widać, że takie blondynki jak ty nie ogarniają pewnych spraw. – wlepiłam wzrok w dziewczynę – Moim chłopakiem jest Niall Horan ten o to tutaj – pokazałam palcem na żarłoka – Siedzę, śpię tutaj codziennie i ten dom jest jak mój, a ty wzięłaś się nie wiadomo skąd i panoszysz się w nie własnym domy. Ogarnij się, a jak cos ci nie w paski to załóż kratkę. – uśmiechnęłam się sztucznie do dziewczyny – Jeszcze jakiś problem ? Jeśli tak to z problemami trzeba się przespać. – Blondyna zaczęła coś mamrotać pod nosem, wstała z kanapy i wyszła z domu.
- Kochanie, zaczynam się ciebie bać – Horan usiadł obok mnie i objął. – Masz zajebistą ripostę.
- Na blondynki tylko takie działają.
- Magda, ale ty jesteś blondynką – wtrącił się Lou, maltretowany przez Sarę
- Nie jestem naturalną blondynką, tak naprawdę mam ciemno brązowe włosy jak Sara. – uśmiechnęłam się do przyjaciółki, a ona odwzajemniła gest. – Idę się trochę przewietrzyć – wstałam z kanapy i zaczęłam ubierać buty.
- Pójdę z Tobą – Horan poszedł w moje ślady.
- Przepraszam kocie, ale chciałabym sama, chcę… chcę po przemyślać parę spraw. – Pocałowałam w usta chłopaka, wzięłam torbę i wyszłam.
- Niall… - spojrzałam na mojego ukochanego bawiącego się moimi włosami.
- Co się stało kochanie. – Horan ciągle wlepiał swoje błękitne oczy w moje
- To, co mówiłeś wtedy w szpitalu to była prawda ?
- A co ja mówiłem ?
- Że nigdy mnie nie zostawisz, że chcesz mieć ze mną rodzinę być szczęśliwym i… i, że nadaje Twojemu życiu sens.
- Oczywiście, że to prawda. Czemu sądzisz, że nie ?
- Nie wiem, tak jakoś nasunęło mi się to pytanie i nie dawało mi spać w nocy.
- Oj mój bidulek – Horan musnął moje usta, nagle do pokoju wparował Harry.
- Magda, musze z Tobą pogadać !
- Teraz ? – Spojrzałam wkurzonym wzrokiem w stronę loczka.
- Tak teraz ! Szybkoo noo !
- Ale jestem zajęta – spojrzałam na Horana widać, że nie był zadowolony.
- Ale no błaaaagaaam, siostrzyczko – Styles zrobił prosząca minkę.
- Wyjdź i daj mi się ubrać. – Harry wyszedł, a ja wygrzebałam się z łóżka. – Zabiję go.
- No to nie idź, proste.
- Niall nie zrobię mu tego. Jest dla mnie jak brat i powinnam mu pomóc.
- A mi to nie pomagasz ! – Wlepiłam karcący wzrok w blondyna – No juuuż, cofam to.
- I dobrze kocie. – pocałowałam żarłoka i wybiegłam z pokoju. Schodząc po schodach usłyszałam dziewczęcy śmiech. Ujrzałam blondynkę o niebieskich oczach, zupełnie jak by była siostrą Nialla. Jej szyderczy uśmiech mówił mi, że nie jest miła.
- No, o co chodzi ? – Starałam się być wyluzowana jak za zwyczaj, ale jej wzrok przeszywał mnie na wylot.
- Madziu, to jest Taylor. To o niej Ci mówiłem – popatrzyłam na nią zimnym wzrokiem, a ona odpłaciła mi tym samym. Oj już wiem, że się nie polubimy.
- Aaa to ty jesteś Magda, Harry mi dużo o Tobie mówił. Myślałam, że jesteś ładniejsza – no kurwa trzymajcie mnie, bo za chwilę jej oczy wydrapię.
- A ty jesteś Taylor. Myślałam, że jesteś mądrzejsza – uśmiechnęłam się do niej z nienawiścią. – Przepraszam Harry, ale wrócę do Nialla, a nawet to nie będę wam przeszkadzać. – Odwróciłam się na pięcie i skierowałam do pokoju. Horan leżał rozwalony na łóżku, trzasnęłam drzwiami i od razu skierowałam się do torby by sięgnąć po papierosa.
- Uuuu, wzięłaś fajkę. Co się stało ? – Chłopak podniósł się i usiadł na łóżku.
- Poznałam nową dziewczynę Harrego. Ona do mnie wyjechała z tekstem ‘ Myślałam, że jesteś ładniejsza ‘ – zaciągnęłam się i poczułam jak do mojego gardła dostaje się ostry dym.
- Wredna suka. Nie przejmuj się kochanie ważne, że dla mnie jesteś najpiękniejsza. – Niall przytulił mnie od tyłu.
- Niall…
- Mhmm…
- Idź się ubierz, bo zamieniasz się w Harrego. – Oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- Małpa, ale i tak Cię kocham.
- Też Cię kocham, a teraz idź. – Horan zakrył się ręcznikiem, wziął jakieś ubranie i poszedł do łazienki się ubrać. Ja natomiast wyrzuciłam niedopałek i wyszłam z pokoju.
- Oooo kto się pojawił ! Jak się czujesz ? – Spotkałam Sarę trzymającą się z ręce z Louisem.
- Lepiej mnie nie wkurwiaj. Harry znalazł sobie jakąś laskę – Taylor, od samego początku mnie wkurzyła.
- Oj nie martw się maleńka. Jak coś zacznie jej nie pasować to pokażemy jej drzwi. – Sara zarzuciła rękę na moje ramiona i razem zeszłyśmy zostawiając Louisa, do którego dołączył ubrany już Niall. Całą czwórką zeszliśmy na dół
- Ey, a w ogóle, co się dzieje z Liamem ?
- Codziennie gada z Danielle, bardzo za nią tęskni.
- No to, może przyjedzie na weekend, oczywiście jak się Niall zgodzi. – Spojrzałam na Horana, a on się promiennie uśmiechnął pokazując swój już prawie prostu zgryz.
- No możemy.
- To mam plan ! – Sara podskoczyła z podniecenia – Weźmiemy nr Danielle i zrobimy Liamowi niespodziankę.
- To jest nie głupi plan – skomentowałam pocierając podbródek jak stary profesor.
- Noo zdarzają mi się – wybchnęłyśmy śmiechem i rozsiadłyśmy się na kanapie.
- Możecie trochę uważać ?! – popatrzyłam na blondynke, która siedziała zaraz obok Sary
- Nie, nie możemy, problem ?
- Tak wy jesteście tym problemem, nie jesteście u siebie.
- Akurat można powiedzieć, że jestem u siebie, Sara także.
- Dokładnie
- Niby jak, nie przypominam sobie by Harry mi coś o tym wspomniał.
- To teraz pozwól, że Ci wytłumaczę, bo widać, że takie blondynki jak ty nie ogarniają pewnych spraw. – wlepiłam wzrok w dziewczynę – Moim chłopakiem jest Niall Horan ten o to tutaj – pokazałam palcem na żarłoka – Siedzę, śpię tutaj codziennie i ten dom jest jak mój, a ty wzięłaś się nie wiadomo skąd i panoszysz się w nie własnym domy. Ogarnij się, a jak cos ci nie w paski to załóż kratkę. – uśmiechnęłam się sztucznie do dziewczyny – Jeszcze jakiś problem ? Jeśli tak to z problemami trzeba się przespać. – Blondyna zaczęła coś mamrotać pod nosem, wstała z kanapy i wyszła z domu.
- Kochanie, zaczynam się ciebie bać – Horan usiadł obok mnie i objął. – Masz zajebistą ripostę.
- Na blondynki tylko takie działają.
- Magda, ale ty jesteś blondynką – wtrącił się Lou, maltretowany przez Sarę
- Nie jestem naturalną blondynką, tak naprawdę mam ciemno brązowe włosy jak Sara. – uśmiechnęłam się do przyjaciółki, a ona odwzajemniła gest. – Idę się trochę przewietrzyć – wstałam z kanapy i zaczęłam ubierać buty.
- Pójdę z Tobą – Horan poszedł w moje ślady.
- Przepraszam kocie, ale chciałabym sama, chcę… chcę po przemyślać parę spraw. – Pocałowałam w usta chłopaka, wzięłam torbę i wyszłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz