czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 35 - zwycięski

*OCZAMI MAGDY*
Razem z Sarą pojechałyśmy na lotnisko po Danielle . Lou i Niall zostali w domu , żeby wyciągnąć Liama na umówiony spacer . Nie musiałyśmy czekać długo , bo gdy dotarłyśmy na miejsce pasażerowie wysiadali już z samolotu .
- Magda patrz , tam jest ! – powiedziała Sara , skacząc ze szczęścia .
Podeszła do nas piękna dziewczyna . Pierwszy raz ją widziałam na oczy . Miała burzę loków na głowie .
- Cześć Madziu – powiedziała do mnie i mnie przytuliła .
Woow , pierwszy raz widzi mnie na oczy i mnie już przytula . Widać , że jest bardzo miłą i towarzyską osobą . Czuje , że razem z Sarą zdobędziemy nową przyjaciółkę . Obok mnie stała Sara , cała w skowronkach , bo właśnie przed chwilą Danielle także ją przytuliła .
- No dziewczyny chodzie , jedziemy do domu . Nie będziemy tak stali na lotnisku
- Dokładnie . –powiedziałam
- No to w drogę ! – powiedziała uradowana Dan .
Wszystkie trzy szłyśmy uśmiechnięte przez lotnisko . Danielle to naprawdę przemiła osoba . Sara zaczęła wypytywać Danielle o jej karierę , lekcje tańca . Ciekawiło ją wszystko . Kiedyś w dzieciństwie chciała zostać tancerką , ale jej nie wyszło . Ja w między czasie wysłałam sms do Nialla :
Jesteśmy już w drodze do domu . Wyciągnijcie Liama na spacer . Nasz plan czas zacząć ! Love U xxx
Po chwili dostałam odpowiedź :
Jesteśmy już w parku . Wszystko idzie zgodnie z planem . Love U too . xxxx
- Danielle , jak tam podróż ?
- Świetnie . Nie trwała długo . Pierwszy raz jestem w Irlandii . Z tego co widzę to wspaniały kraj .
- Dokładnie . – Z rozmowy wyrwał nas jęk Sary . Zatrzymała się i przytrzymała drzewa .
- Sara , co jest ? – przerażona podbiegłam do przyjaciółki .
- Nic , nic tylko troszeczkę słabo się poczułam , już jest ok .
- Może zadzwonię po Louisa ?
- Nie ! Nie mogę teraz tego popsuć , Jest już ok . – powiedziała i wymieniłyśmy umowne spojrzenia .
- No dobrze . Widzę , że mały Tommo daje o sb znać . Jest jeszcze taki malusieńki , a już go czujesz . Charakterek po mamusi  Hahahah .
- Mały TOMMO ?! – zapytała zdziwiona Dan .
- Tak , będziemy mieć z Lou małego Tomlinsonka
- Awwww , gratuluję ! Jestem taka szczęśliwa ! – powiedziała przeszczęśliwa Dan .
- Dziękuję .
W końcu dotarłyśmy do domu . Dan poszła rozpakować rzeczy do pokoju Liama . My z Sarą zostałyśmy w kuchni . Nagle mój telefon zawibrował :
Jesteśmy już w drodze do domu . Będziemy niedługo . xx
Nie odpisywałam już na sms . Szybko zaczęłam biegać razem z Sarą po kuchni , żeby wszystko przygotować . Wzięłyśmy szklanki , sok i przygotowane już owoce typu truskawki , arbuz i wisienki . Wszystko wyniosłyśmy z Sarą na mały stoliczek w ogrodzie . Czekały już tam na nas 3 leżaki . Po chwili dotarła do nas Danielle
- Gdzie reszta się podziała ?
- Emm  , Zayn jest w Londynie , Hazza u Jess , a Lou , Liam i Niall zaraz będą .
- Okeey  .
We 3 położyłyśmy się . Słońce delikatnie muskało nasze ciało . Mój telefon ponownie zawibrował .
Wejdź do kuchni i czekaj na nas , dziewczyny niech zostaną w ogrodzie .
Zrobiłam tak jak poprosił .Po chwili do kuchni wparowali chłopcy . Louis od razu pobiegł do Sary . Ja i Niall także wyszliśmy na zewnątrz domu , Li szedł za nami . Stanął jak wryty .
- Kochanie ! Co ty tu robisz ? – podbiegł i zaczął całować Danielle.
- Zostałam zaproszona , więc postanowiłam przyjechać , bo straaasznie tęskniłam .
Li spojrzał na mnie , ja się tylko uśmiechnęłam . Wiedział , że to moja sprawka . Liam był taki szczęśliwy . Kiedy na nich patrzyłam , robiło mi się cieplutko na sercu .  Nagle poczułam , że Niall obją mnie w tali . Po chwili wszyscy postanowiliśmy zrobić sb wieczór filmowy.
-----
Jeszcze raz GRATULUJĘ <3

5 komentarzy: